niedziela, 2 września 2012

Nowy Rok Szkolny

U nas zaczął się już dzisiaj. A co tam - w Edukacji Domowej wszystko wolno, nawet zacząć rok szkolny dwa dni wcześniej. W każdym razie, jak co roku, u nas zmiany. W tym roku będziemy mieć dwoje domowych uczniów, a raczej uczennic. Bo dołączyła do nas moje starsza córcia Ania. Zdecydowała, że klasę maturalną chce "robić w domu". Odważna dziewczyna - przed laty, gdy zaczynaliśmy ED z Agą, zaproponowaliśmy Ani to samo. Ale ona, była już wtedy w gimnazjum i nie chciała rezygnować ze szkoły. Teraz to jest ostatni dzwonek by spróbować - lepiej późno niż wcale. Więc podjęła taką decyzję. I mam nadzieję, że nie będzie jej żałować.

W każdym razie Ania ruszyła z kopyta i dzisiaj w ramach edukacji domowej pobiegła na Uniwersytet Warszawki na zajęcia z języka włoskiego. Oni prowadzą tzw. Uniwersytet Otwarty i właśnie tam te zajęcia się odbywają. Ania zapisała się na jeszcze jakieś zajęcia - coś o roślinach w sztuce. 

Agatka natomiast w tym roku będzie się uczyć niemieckiego "na zewnątrz". Tata wymiękł. Zresztą tak dużo pracuje, że stwierdziłyśmy że wieczorne sesje naukowe z córcią nie mają sensu, zwłaszcza, że córcia za niemieckim nie przepada. Poza tym planujemy załapać się na jakieś zajęcia w Pałacu Kultury i Nauki. Zobaczymy co wyjdzie. 

Jak widać, co większość rodziców ED wie, Eduakcja Domowa nie musi odbywać się w domu. Bo przecież dla nas klasą może być cały świat (tego zdania nie wymyśliłam sama, gdzieś przeczytała i bardzo mi się spodobało).

Wiele wskazuje na to, że jest to nasz ostatni rok. Więc niech będzie intensywny i jak najlepszy.

1 komentarz:

  1. Życzę wam szerokich horyzontów, nieznanych i ciekawych odkryć. Oby ten rok był wspaniały!

    OdpowiedzUsuń