czwartek, 22 maja 2008

Pewność Marka i ... moja niepewność

Marek, mój mąż i tata Agatki w jednej osobie, ma pewność, że Aga jeszcze tylko przez miesiąc będzie chodzić do szkoły. Był u dyrektora Agatki szkoły kilka tygodni temu i ten mu powiedział, aby się nie martwić, bo wszystko idzie w dobrym kierunku. I Marek uważa, że to oznacza iż dostaniemy tę upragnioną zgodę. W zasadzie, zgodnie z polskim prawem to dyrektor, na wniosek rodzica, wydaje decyzję i ustala warunku realizacji obowiązku szkolnego poza szkołą. "Nasz" dyrektor jest życzliwy, ale jest to pierwszy przypadek takiego wniosku z jakim osobiście się spotkał - może wiec dlatego trwa to tak strasznie długo? W każdym razie w przyszłym tygodniu musimy znowu tam się wybrać i przypomnieć o sobie....
A póki co wyjażdżamy do Zielonej Góry na zjazd rodzin edukujących w domu. Będziemy się uczyć, rozmawiać, poznawać.... Nie mogę się już doczekać.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz