sobota, 29 maja 2010

Dzieci Ireny Sendlerowej


Parę dni temu koleżanka pożyczyła mi film pt. "Dzieci Ireny Sendlerowej" Chciałam obejrzeć go z Agatką. Prawdę mówiąc o Irenie Sendlerowej dowiedziałam się stosunkowo niedawno - dokładnie wtedy, gdy zmarła. Czytałam o niej z Agatka artykuły i obie byłyśmy wstrząśniete. Po pierwsze zawstydzone jej bohaterstwem - czym są nasze zmagania wobec jej? Po drugie zawstydzone tym, że do tej pory nic o niej nie wiedziałyśmy. Po trzecie wdzięczne Panu Bogu, za taką kobietę i za to co udało jej się dokonać. Po czwarte byłyśmy też zawstydzone tym, że Polska nie uhonorowała jej tak jak należy. Bo przecież jeżeli mieliśmy jakiś bohaterów, to do ich grona na pewno zalicza się ona.
Teraz kiedy mogłyśmy obejrzeć film o niej, skorzystałyśmy i obejrzałyśmy go. Ja dwa razy, Aga trzy. Film zrobiony prosto, bez specjalnych efektów, może dlatego bardzo poruszający. I wcale nie przeszkadzały mi pewne niekonsekwencje. Ten film pięknie oddał bohaterstwo pani Ireny i jej koleżanek. A także grozę sytuacji. Irena Sendlerowa mówiła, że zrobiła tak mało, wręcz za mało. Tak, wobec tego co działo się w warszawskim getcie, z jej punktu widzenia mogło to tak wyglać, ale czy ktoś zrobił więcej?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz