Aga, generalnie nie jest fanką prac plastycznych. Mimo to pewnego razu przymusiłam ją do namalowania czegoś. Moje dzieciątko nie było zachwycone, ponieważ obawiała się, że wyjdzie jej brzydko. Aby tego uniknąć skorzystałyśmy z gotowego wzorca, wystarczyło go przerysować i pomalować (zgodnie z instrukcją). Wszystko to bardzo ułatwiło pracę, co nie oznacza, że było jej mało. Najpierw kopiowanie, czyli pomazanie drugiej strony wzorca miekkim ołówkiem, a potem zastosowanie go, tak samo jak używa się kalki (może ktoś jeszcze pamięta?). Potem malowanie. Kupiłam Agatce farby akwarelowe w tubkach. Nie profesjonalne (wystarczy, że na takie pomoce tracę majątek dla Ani ;)). Ale dzięki temu, że były w tubkach udało się Agatce uzyskać efekt kryjący.
Etykiety
absolwenci
(6)
Agusia
(5)
angielski
(2)
Ania
(6)
artykuły
(8)
Budowanie w rodzinie relacji opartych na miłości
(3)
cała Polska czyta dzieciom
(1)
chemia
(7)
Co można zrobić z powieścią
(4)
Czas wolny
(29)
doświadczenia
(16)
ED
(122)
Edukacja domowa - pomyśla
(5)
Edukacja domowa nastolatków
(5)
egzaminy
(13)
fizyka
(1)
geografia
(3)
historia
(9)
kreatywność
(4)
Krzyżówki
(5)
Książka
(15)
matematyka
(2)
Montessori
(1)
nauka
(18)
plastyka
(10)
polski
(10)
Poradnia PP
(3)
prace pisemne
(4)
Rozkoszuj się swoimi dziećmi
(4)
Różnorodne wątpliwości związane z ED
(3)
skauting.
(6)
szkoła
(13)
Święta
(13)
teatr
(1)
the Boyer Blog
(17)
ustawa
(2)
video
(8)
Wakcyjna wyprawa
(5)
Warszawa
(17)
WOS
(1)
wychowanie
(9)
wycieczki
(28)
Zdjęcia
(4)
zgoda
(5)
zjazd
(9)
niedziela, 9 maja 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz