Idąc na drugą część wiedzieliśmy już czego możemy się spodziewać, jakich efektów oczekiwać. Ale w sumie w tym filmie nie o efekty chodzi, ale o wartości przyjaźni, prawdy, zaufania do Aslan, który jest obrazem Pana Jezusa i jego wierności wobec tych, którzy do niego należą. Druga część nie powaliła nas na kolana, ale podobała nam się bardzo. Teraz czytamy Księcia Kaspiana razem z Agatką. Na początku nie chciała - "bo przecież film jest lepszy, więc po co czytać". Ale kiedy zaczęłismy Aga zauważyła, że jednak książka różni się od filmu. Chciałam z Agatka poćwiczyć opowiadanie tego co przeczytałyśmy, w ten sposób dzieciaki uczą się formułować swoje myśli, a w konsekwencji lepiej pisać. Ale moje słodki dzieciatko, stwierdziło, że to jeszcze nie jest edukacja domowa i ona póki co chce, abyśmy normalnie czytały. Co oznacza, że ja czytam, a ona słucha. Ok, niech tak będzie póki co - czasu tego nie uważam za stracony, jesteśmy razem i jest nam dobrze.
Etykiety
absolwenci
(6)
Agusia
(5)
angielski
(2)
Ania
(6)
artykuły
(8)
Budowanie w rodzinie relacji opartych na miłości
(3)
cała Polska czyta dzieciom
(1)
chemia
(7)
Co można zrobić z powieścią
(4)
Czas wolny
(29)
doświadczenia
(16)
ED
(122)
Edukacja domowa - pomyśla
(5)
Edukacja domowa nastolatków
(5)
egzaminy
(13)
fizyka
(1)
geografia
(3)
historia
(9)
kreatywność
(4)
Krzyżówki
(5)
Książka
(15)
matematyka
(2)
Montessori
(1)
nauka
(18)
plastyka
(10)
polski
(10)
Poradnia PP
(3)
prace pisemne
(4)
Rozkoszuj się swoimi dziećmi
(4)
Różnorodne wątpliwości związane z ED
(3)
skauting.
(6)
szkoła
(13)
Święta
(13)
teatr
(1)
the Boyer Blog
(17)
ustawa
(2)
video
(8)
Wakcyjna wyprawa
(5)
Warszawa
(17)
WOS
(1)
wychowanie
(9)
wycieczki
(28)
Zdjęcia
(4)
zgoda
(5)
zjazd
(9)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz