niedziela, 8 lutego 2009

Król trędowaty

Image Hosted by ImageShack.us
Zabrałyśmy się za kolejną książke z serii rycersko-średniowiecznej. Tym razem na tapetę poszła książka Zofii Kossak - "Król trędowaty". Czytamy ją nie tylko dlatego, że akurat studiujemy średniowiecze, ale też dlatego, że postać jerozolimskiego króla trędowatego zaciekawiła nas, gdy oglądałyśmy film "Królestwo niebieskie". Najpierw film oglądał Marek, bo ja "bałam się okrucieństwa". Ale tego samego dnia, zachęcona przez Marka usiadłam przed monitorem i też obejrzałam (a Marek razem ze mną - drugi raz jednego dnia :). Rzeczywiście krwi trochę się leje, ale generalnie jest to film o wartościach, wyborach między dobrem i złem i szlachetności, dlatego też zdecydowaliśmy się obejrzeć go z Anią i Agatką. Film zainspirował pojawienie się pytań - Czy Baldwin IV naprawdę żył? Czy naprawdę był trędowaty? Czy naprawdę istniał Saladyn? Czy rzeczywiście Jerozolimą rządzili kiedyć "krzyżowcy"? Szukając odpowiedzi na te pytania (oczywiście przełączyliśmy się na Wikipedię) znaleźliśmy też tę książkę. Bardzo ciekawie napisana i oddająca klimat miejsca i epoki. Klimat stworzony z jednej strony przez ludzi tęskniących za Panem Bogiem, z drugiej strony przez ludzi żądnych władzy, bogactw - o które w tamtych czasach na wschodzie było łatwiej niż w zabiedzonej Europie. Jesteśmy w połowie i czytamy razem - tzn. ja czytam, a Agatka słucha i zadaje pytania np. o trąd, możliwości leczenia i o to dlaczego jest tylu trędowatych w dzisiejszych czasach, skoro trąd można całkowicie wyleczyć i to za niezbyt duże pieniądze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz