sobota, 19 listopada 2011

Muzeum Marii Skłodowskiej Curie

Z racji pracy nad chemią postanowiłam wybrać się z Agą do muzeum Marii Skłodowskiej Curie. Muzeum znajduje się w Śródmieściu Warszawy, na ulicy Freta 16. Mieści się ono na pierwszym piętrze odbudowanej po wojnie kamienicy, w której Maria Skłodowska się urodziła i zajmuje zaledwie 3 pokoje. Nie będę ukrywać, że wyszłyśmy stamtąd mocno rozczarowane. Bo tak naprawdę znajduje się tam tylko trochę zdjęcia naszej najwybitniejszej uczonej. Jeszcze kilka pamiątek, które możne policzyć na swoich palcach jeden człowiek i mała rekonstrukcja szopy, w której pani Maria razem z mężem dokonywała swoje doświadczenia. Przypuszczam, że moje rozczarowanie, jak zwykle w takich przypadkach, wynika z nierealistycznych oczekiwań. Nie potrafię powiedzieć czego oczekiwałam, ale wiem że jednak czegoś większego. Może innego ustawienia, tych zdjęć. Może jakiejś historii opowiedzianej w przemyślany sposób. Może i byłoby to fajne, gdyby ktoś pokusił się o nagranie audio, co pozwoliłoby obejrzeć te zdjęcia razem z opowieścią? Sama nie wiem. W każdym razie, kto się tam wybiera niech przynajmniej wie, co go czeka. Na pewno nie jest to miejsce rozbudzające pasje i ciekawość.

Przepraszam za jakość zdjęć, ale robiłam je najprostszym aparatem jaki chyba istnieje i nie za bardzo nadaje się do pomieszczeń. 


A na koniec ciekawostka z naszego edukatorskiego podwórka: Maria Skłodowska-Curie, podobnie jak wielu rodziców w Polsce, narzekała na francuski system edukacyjny. W związku z tym jej córki nie chodziły do szkoły tylko uczyły się w domu. Efekty edukacji domowej młodych panien Curie są powszechnie znane (jeden Nobel i jeden Pullizer). Na tym zdjęciu mamy domową lekcję dziewczynek. 


1 komentarz:

  1. Myślę,że nasze oczekiwania co do muzeów są takie a nie inne ponieważ sami may wiele pomysłów jak uatrakcyjnić naukę. Poza tym jesteśmy trochę rozpieszczeni powstałymi nowymi muzeami np. Powstania Warszawskiego czy chociażby Kopernika. Muzea w starym stylu odchodzą do lamusa, ale nie będzie to szybki proces.Chociaż kto wie, samorządy i gminy chcą zarabiać więc maja trochę dobrych pomysłów na przyciągnięcie turystów.

    OdpowiedzUsuń