sobota, 22 stycznia 2011

Coś nam nie wyszło

Komendantka drużyny skautowej Royals Rengers zaprosiła nas na spotkanie drużyny w Puszczy Kampinowskiej. Wczoraj cały wieczór piekłam babeczki, które nawet wyszły - oj tak babeczki wyszły., ale dzisiaj coś nam nie wyszło. 

Dotarliśmy na miejsce nawet na czas, chociaż trochę pobłądziliśmy szukając miejsca zbiórki. Trochę tam pobyliśmy i już, już miała się zacząć zabawa, gdy okazało się, że Agaty buty kompletnie przemokły... Dlatego też niestety zrobiliśmy w tył zwrot i wróciliśmy do domu, a stamtąd do sklepu z butami kupić nowe, jakieś takie nieprzemakalne. No i jak to wyglądało w oczach osób sceptycznych? No powiedźcie jak? Dziecko trzymane w domu i nie umie zachować się wśród ludzi, od których ucieka i płacze. Tak to wyglądało. 

Trudno. Nie chcę, aby zachorowała, zwłaszcza że w poniedziałek wyjeżdżamy na egzaminy.

4 komentarze:

  1. Healthy, nie martw się. Przecież to się zdarza, że buty przemakają, spodnie lub kurtka zmokną, czapka gdzieś się zawieruszy i trzeba dać w tył zwrot. Nie ten raz, to będzie następny. Głowa do góry - nie ma co się martwić tym, co inni pomyślą. Ważne, że Wy wiecie jak jest :) Gdybyśmy mieli się przejmować opinią osób obcych lub niebliskich (tak to określę), to przecież byśmy żyli w wielkim stresie. Nie dogodzi się wszystkim. I bardzo dobrze. Ważne by umieć dogodzić własnej Rodzinie. I to wystarczy :)
    Poza tym jestem przekonana, że nikt sobie nic złego nie pomyślał - normalna sprawa, przemoczone buty trzeba szybko zmienić. A skauci chyba to wiedzą najlepiej. A jak sobie ktoś pomyślał nie wiadomo co, to ma problem, i nie ma co się takim ktosiem przejmować :)
    Pozdrawiam ciepło, Kosik

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z Kosikiem. Zdrowie przede wszystkim, a co kto sobie pomyśli, to jego problem.
    Trzymajcie się.
    Beata

    OdpowiedzUsuń
  3. Popieram Waszą decyzje. Zdrowie przede wszystkim. A ludzie i tak będą podejżliwie patrzeć cokolwiek byś nie zrobiła, wiec szkoda czasu żeby się tym zamartwiać :-) Ty i tak doskonale wiesz jak wyjątkowe jest Twoje dziecko i nie musisz nikomu nic udawadniać:-)Pozatym dodam że podziwiam Cię za odwagę w podjęciu decyzji o homeschoolingu. Sama się nad tym poważnie zastanawiam. Powodzenia na egzaminach. Pozdrawiam Ewa

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki dziewczyny za wsparcie.

    OdpowiedzUsuń