niedziela, 2 stycznia 2011

Plany na 2011 r

Początek roku, to dobry moment na różne postanowienia. Oto moje postanowienia na nowy rok:
  1. Schudnąć (hahaha... któryż to raz ;)? A waga drga tylko nie w te stronę co trzeba ;)
  2. Pozwiedzać Warszawę - skoro już tu jesteśmy, warto ten fakt wykorzystać, bo przecież nie wiadomo jak długo tu będziemy, może długo (tak jak mi się wydaje), a może Pan Bóg znowu nas przerzuci gdzieś indziej. Zatem zamierzam wykorzystać czas jaki tu mam i wybrać się z Agą do:
    •  Muzeum Narodowego ( o tym już pisałam)
    • Zamku Królewskiego (jakże by inaczej)
    • Muzeum Powstania Warszawskiego (oczywista oczywistość - moje starsze dziecię tam było i zachwala)
    • Centrum Nauki Mikołaja Kopernika (zamierzam kupić roczny karnet, bo pewnie będziemy tam częstymi gośćmi - myślę  odwiedzać to miejsce przynajmniej raz w miesiącu)
    • Sejm i to najlepiej w czasie jakiś burzliwych obrad (w kancelarii premiera już byłyśmy, to teraz czas na sejm - jeszcze nie wiem co należy zrobić, aby pozwolono nam tam wejść, ale się dowiem)
    • Ogród botaniczny w Powsinie - moje marzenie od dawna
    • ZOO na Pradze
    • Pałac Kultury - razem z wdrapaniem się na górę (no dobra, pojedziemy windą) i zobaczeniem panoramy miasta, aby zobaczyć co można jeszcze zobaczyć ;)
    • Powązki wojskowe - byliśmy na starych, ale taka ze mnie ignorantka, że dopiero na miejscu zorientowałam się, że to są różne cmentarze.
    • Roma - teatr muzyczny (koniecznie)
    • Teatr narodowy - może znowu będzie jakiś ciekawy balet?
    • Łazienki - już tam byłyśmy, ale warto by było trochę dłużej pochodzić 
    • Pałac w Wilanowie 
    • Cytadela 
    • Muzeum Marii Skłodowskiej - Curie
Gdzie jeszcze warto pójść? Chodzi mi na razie o takie "żelazne" miejsca.

Linum dorzuciła mi:
  •   Centrum Sztuki Współczesnej w Zamku Ujazdowskim - dzięki
Propozycje Krokodyla:
  • Muzeum Chopina przy Tamce. 
  • Centrum Sztuki Współczesnej, skoro mowa o Łazienkach, bo obok. 
  • Koło Ogrodu Saskiego - Muzeum Etnograficzne. 
  • W teatrze Lalka w PKiN- "Cuda w budzie", "Janosik". 
  • Spacer w Parku Skaryszewskim i ciastko w kawiarni Misiance w tymże. 
Nie rozumiem jeszcze ostatniego punktu, ale pewnie  gdy tam się zjawię to zrozumiem ;)
I dalej propozycje Krokodyla:
  • Księgarnio - kawiarnie:
    1. Tarbuk (Browarna 6)
    2. Czuły Barbażyńca (Dobra 31)
    3. Wrzenie Świata ("kawiarnia reportażu") - Gałczyńskiego 7 i Nowy Świat 48 (tutaj pójdę z Anią)

    9 komentarzy:

    1. Mój ślubny Małżonek był z dzieciakami w Sejmie i Senacie w czasie 'drzwi otwartych" gdzieś w okolicach przełomu kwietnia i maja. Podobną imprezę robi też NBP. Można wtedy wejść do wielu miejsc normalnie niedostępnych...
      Gdy są darmowe wejścia do muzeum itp przychodzi dużo ludzi, lepiej się zastanowić nad zapłaceniem kilkunastu złotych i wejściem w normalne dni kiedy jest luźniej...
      Pozdrawiam
      PS. Na Stare Powązki fajnie jest pojechać w listopadzie. Mają wtedy niezwykły klimat; do Ogrodu Botanicznego w Powsinie jedźcie koniecznie. Jest to wycieczka na cały dzień. Szczególny urok ma gdy kwitną magnolie...
      Dorzucam Centrum Sztuki Współczesnej w Zamku Ujazdowskim www.csw.art.pl
      Pod W-wą można pojechać do Żelazowej Woli i do Palmir... Oj, sporo jest miejsc do odwiedzenia...

      OdpowiedzUsuń
    2. Chętnie dołączę do zwiedzania.
      Pozdrawiam serdecznie.

      OdpowiedzUsuń
    3. Jak przyjedziesz - zabierzemy Ciebie z sobą.

      OdpowiedzUsuń
    4. Zazdroszczę planów, choć nasze też rysują się nieźle. Dziękuję za dodanie linka do mnie :-)
      Sacagawea

      OdpowiedzUsuń
    5. Muzeum Chopina przy Tamce. Centrum Sztuki Współczesnej, skoro mowa o Łazienkach, bo obok. Koło Ogrodu Saskiego - Muzeum Etnograficzne. W teatrze Lalka w PKiN- "Cuda w budzie", "Janosik". Spacer w Parku Skaryszewskim i ciastko w kawiarni Misiance w tymże.
      P.S. Zoo i Powsin koniecznie, to fakt. :-))

      OdpowiedzUsuń
    6. :-) Park jest naszym ulubionym. W miejscu dawnych szaletów powstała kawiarnia. Było to chyba w Wwie jedyne miejsce, w którym mozna było zjeść domowe ciastka. Teraz takich miejsc jest dużo więcej, ale na początku to była dobra alternatywa dla typowych kawiarni. W domu piekę smaczniejsze ciastka, ale te Misiankowe są niczego sobie. najbardziej smakują ciepłą porą, gdy można usiąść sobie koło wierzby, pies biega, dzieci szaleją, a tu niebo, trawa i coś słodkiego. B. to lubiłam. ;-)) Tylko kawa niesmaczna, wiec już rzadziej zaglądam. Blizej Wedla, ale ciągle mowa o tym samym parku, jest pub, obok można wypożyczyć np. rower wodny, wiec jak już zima powie nam "Do widzenia" - namawiam, a teraz na spacer i Misianke, wersja uboższa o rower. ;-)W parku mieści sie też mała stadnina.

      OdpowiedzUsuń
    7. No i zachecam do odwiedzenia Czułego Barbarzyńcy albo Tarabuka, są to znane ksiegarnio-kawiarnie, szczególnie w Tarabuku moc ciekawych spotkań. Oba miejsca położone blisko BUW. Mają swoje strony www. Letnią porą warto wybrac się do ogrodu położonego na dachu BUW. Na Nowym Świecie zaś niedawno otwarte Wrzenie Świata. Miłe, bo można wrzucac lisciki do ulubionych reporterów. mają swoje skrzynki. ;-) Albo tą drogą "skrzynkowego wrzutu" uzyskac autograf, no i spotkania autorskie. Lubimy też wystawy organizowane przez Dom Spotkań z Historią.
      P.S. Wejdź na stronę Muzeum Etnograficznego - organizuje wiele ciekawych zajeć dla dzieci.

      OdpowiedzUsuń
    8. @Krokodyl
      serdecznie dzięki - muszę chyba uznać, że w Warszawie zostaje na długie lata, aby to wszystko "zaliczyć". Ale cieszę się z tego.

      OdpowiedzUsuń
    9. Wwa jest fajna, o ile chodzi się własnymi dróżkami i we własnym tempie... ;-)))

      OdpowiedzUsuń