wtorek, 15 lutego 2011

Edukacja Domowa nastolatków – Część 2

Powody 4-7 – Dlaczego cieszę się, że uczyłam swoje dzieci, kiedy były w szkole średniej

4. Możliwość zindywidualizowania programu nauczania

Moje pokolenie dorastało w przekonaniu, że w szkołach publicznych uczniowie uczą się tego, co każde dziecko wiedzieć powinno, aby mieć udane życie.  Ale przecież zupełnie nie o to chodziło.
W połowie lat pięćdziesiątych dwudziestego wieku, kiedy Rosja zaczęła wyprzedać nas w wyścigu zbrojeń w przestrzeni kosmicznej, szkoły zaczęły kłaść większy nacisk na zajęcia z przedmiotów przyrodniczych (fizyka, chemia, biologia) i matematyki, aby zachęcić uczniów do wejścia na tę ścieżkę.
Nauka tych przedmiotów może być wspaniała jeśli twoje dziecko interesuje się nimi, ale nie jest to dobre dla wszystkich!
Wielu rodziców odczuwało w związku z tym tak wielkie napięcie, że poddawali się i ich dzieci wracały do szkoły, ponieważ rodzice byli przekonani, że w żaden sposób nie są w stanie nauczać tych przedmiotów na tak zaawansowanym poziomie.
Po pierwsze, jeśli myślisz, że jakiegoś przedmiotu nie jesteś w stanie nauczyć – pamiętaj, że dzisiaj jest bardzo wiele możliwości znalezienia pomocy włączając w to kursy internetowe, kursy na uczelniach wyższych, nauczycieli - korepetytorów, kursy samokształceniowe itd. które mogą pomóc ci bez konieczności poznania przez twojego nastolatka wielu negatywnych stron szkoły publicznej.
Spróbuj jednak ocenić, czy te kursy są najlepszym sposobem spędzenia czasu i poświęcenia energii twojego nastolatka. Odpowiedź na to pytanie może być inna dla każdego z twoich dzieci.

Jeżeli twoje dziecko chce zostać elektrykiem, powinien mieć możliwość, aby będąc jeszcze w szkole średniej, mógł rozpocząć kurs, który będzie krokiem prowadzącym do tego celu. Przecież on nie musi tracić czasu ucząc się tego, co będzie potrzebne astronautom i lekarzom. W szkołach publicznych chodzi tylko o to, by móc je kontrolować,  a nie o to co jest najlepsze dla dzieci. Są one zaprojektowane tak, aby wytwarzały „zwolenników”, którzy nie zadają pytań, ale robią to, co im robić kazano. Widzę tego skutki w nas - rodzicach, którzy w takich szkołach się uczyli. Zakładamy, że jeżeli coś jest nauczane w szkole publicznej, to nasze dzieci też muszą się tego nauczyć! Nie próbuj dopasować swojego dziecka do wzoru jaki stworzyła publiczna szkoła! (postulat jak najbardziej słuszny, ale nie mam pojęcia jak go zrealizować w polskich warunkach – przypis: mama Agaty).
Kiedy jeden z naszych synów, był w szkole średniej, wydawało się, że nie jest w stanie nauczyć się algebry. W końcu wprowadziłam mu podstawowe umiejętności z algebry i upewniłam się, że podstawowe umiejętności z matematyki opanował. Kiedy później zdecydował się, że pójdzie na studia, by zdobyć uznawany przez władze tytuł, odkrył, że potrzebuje przejść dodatkowy kurs z algebry. Ale teraz już sam chciał to zrobić, po to aby osiągnąć swój cel. Wystarczył dwutygodniowy intensywny kurs na pobliskiej uczelnie, który skończył z wyróżnieniem i dostał się na studia!!
Co mamy robić, aby odnosić sukcesy jako rodzic / nauczyciel? Tylko tyle:
- naucz swoje dziecko jak się uczyć;
- rozwijaj w nim miłość do uczenia się, zamiast wywoływać frustrację;
- buduj w młodych ludziach prawdziwy charakter;
- niech uczą się wszystkiego, co może im się przydać.

Naszym celem jest ukształtowanie takich uczniów, którzy będą umieli sami kierować swoim uczeniem się. Nigdy nie myśl o sobie, że musisz wszystko wiedzieć i wygłaszać wykłady swoim dzieciom. Ty wskazujesz im tylko właściwy kierunek i jesteś ich doradcą, gdy się uczą.
Bądź kreatywny, kiedy kierujesz ich nauką. Naucz się tego, co jest ich pasją i co je interesuje.

Kiedy dałam Tuckowi do zrobienia jego pierwszą pracę badawczą, pozwoliłam mu wybrać temat. Była to praca o polowaniu na jelenie. Bardzo się cieszył wykonując tę pracę, ponieważ było to coś, w czym chciał być najlepszy, dlatego też wykonał świetną pracę, pomimo tego, że pisanie nie jest jedną z jego pasji.

Pozwólcie dzieciom rozwijać ich pasje, nawet jeśli nie są związane z żadnym tradycyjnym „szkolnym przedmiotem”. Może to być, tak jak w przypadku Tuck’a, polowanie, ornitologia, szycie skór, ogrodowa sadzawka czy rozmnażanie drzew. Zachęćcie je, by rozwijały dane od Boga zainteresowania. A w czasie tego procesu także wy sami wiele się nauczycie!!

Większość moich dzieci zakończyła szkołę średnią wcześniej.  Kiedy Grace była w szkole średniej, ciężko pracowała, aby zakończyć ją rok wcześniej. Tak więc swój ostatni rok spędziła czytając – przestudiowała kurs dotyczący konstytucji, a następnie przeczytała książki na różne inne tematy, takie jak aktualne wydarzenia, biografie, historię, biblijne spojrzenie na świat i inne fundamentalne zagadnienia. Po prostu dałam jej listę książek i pozwoliłam jej wybrać. A ona spędzała około 3 godzin dziennie po prostu czytając! Jaką fantastyczną edukację otrzymała. Teraz robię to ze wszystkimi moimi dziećmi. Już nigdy w życiu nie będą miały takich możliwości!!!



5. Możliwości odbycia praktyki zawodowej
Voddie Bauchum powiedział nam, że firmy kredytowe dają upusty na kredyty studenckie i dzięki temu zdobywają tych młodych ludzi, kiedy już ukończą studia i szukają możliwości sfinansowania swoich samochodów, domów itd.  Często zachęcamy studentów, aby zadłużyli się, by zdobyć „dobre wykształcenie”,  w zamian za to kończą spłacając przez następne lata długi – patrzą do tyłu, zamiast iść do przodu.
Studia nie są dla wszystkich. Nasz synowa, Kari, bardzo mocno odczuwała, że Bóg chce, aby wyszła za mąż i aby nie dążyła do zdobycia wyższego wykształcenia. Usłyszała wiele pogardliwych uwag od „rozumiejących lepiej” gości, ale nie żałowała swojej decyzji. Oceniaj indywidualnie, w jaki sposób Bóg prowadzi życie każdego twojego dziecka, zanim zdecydujesz się, jaki kierunek masz mu wskazać.
Umożliwiaj im odbywanie „praktyk” zawodowych, aby zobaczyły czy polubią daną dziedzinę, zanim naprawdę się w nią zaangażują. Ja na przykład staram się  zapraszać do naszego domu różnych ludzi i kiedy już z nami są, pytam ich jaki jest ich zawód, w jaki sposób zaczęli robić to co robią, czy lubią się tym zajmować, czy wybraliby to jeszcze raz, gdyby mieli wybór? Zachęć swoje dzieci, aby jeśli to możliwe poszły na dzień lub  dwa do pracy, która wydaje się im interesująca, po to by zobaczyły czy naprawdę jest taka jak myślały.
Wszyscy nasi chłopcy pomagali swojemu tacie stawiać gipsowo-kartonowe ściany działowe. Chociaż w tamtym czasie tak naprawdę nie doceniali tego, jednak byli wdzięczni, że praca ta umożliwiła im osiągnięcie ich własnych celów. Nasz najstarszy syn, Rick, utrzymywał siebie samego w czasie studiów prawniczych, wykonując takie ściany. Nie byłby w stanie tego zrobić, gdyby miał przeciętnie płatną pracę. Nate, chcąc mieć  własny dom bez brania kredytu hipotecznego, mając 19 lat otworzył swoją własną firmę robiącą takie ściany. Niedawno osiągnął swój cel. Zarówno Rick jak i Tim zakupili stare domy i korzystając ze swoich umiejętności przebudowali je i wyremontowali, podnosząc w ten sposób wartość swojej inwestycji. Kate jako nastolatka otworzyła firmę „Tworzenie wspomnień”, pracowała także częściowo jako fotograf wykonując prace dla przyjaciół oraz zdobyła wartościowe umiejętności komputerowe. Christa ma naturalne talenty organizacyjne i bywała przez pewną osobę zatrudniana do pomocy w organizowaniu różnych imprez, jak również jako niania i nauczycielka dzieci tej osoby. Wszyscy otrzymali dobry start do rozwijania swoich karier zawodowych a to dlatego, że nie dokonali konwencjonalnych wyborów i nie pożyczyli pieniędzy na studia, tylko dlatego, że każdy tak robi. Aż do ślubu mieszkali w domu i oszczędzali swoje pieniądze.Mieli szybki start w biznesie, czy też w czymś innym, cokolwiek sobie wybrali.

6. Elastyczność programu nauczania
W okresie nastoletnim, dzieci mają tyle różnych możliwości, jak nigdy wcześniej czy później!! Niedawno słyszałam o czternastoletnim chłopcu, który napisał książkę –  Defined Conservatism (Czysty konserwatyzm). Telewizja publiczna przeprowadziła z nim wywiad, jako że był tak młody i napisał książkę. Okazało się, że chłopiec chciałby pracować w radio. Jaki wspaniały start. Dzieci uczące się w domu mogą rozpocząć studia, ale wybierając korzystają z programu, a nie z pobieżnego opisu szkoły.
Trzech moich synów, gdy mieli naście lat, wykorzystało swoje umiejętności budowlane by pomóc zbudować szkołę dla niewidomych na Jamajce. Rick uczęszczał na seminaria Von Mises w ekonomii, na szkolenia w dziedzinie nauk politycznych, a przy okazji przez jakiś czas był zatrudniony jako szef kampanii człowieka kandydującego do kongresu!
Twoje dzieci mają możliwość brania udziału w konwencjach, seminariach, i mogą korzystać z innych możliwości takich jak Teen pact, Gen J, Answers in Genesis, etc. (w Polsce trzeba by znaleźć takie możliwości: np. wolontariat w schronisku, generacja T, prowadzenie klubów dla młodszych dzieci – jeśli macie jakieś inne pomysły to proszę o podzielenie się nimi, dla naszego wspólnego dobra ;) – przypis: mama Agaty ;))
Z drugiej strony, nasza rodzina co roku na początku września wyjeżdża w podróż nad morze. Robimy to wtedy, kiedy wszyscy inni są w szkole. Mamy praktycznie całą plażę dla siebie oraz dostajemy posezonowe rabaty!!! Możesz pojechać w podróż do historycznych miejsc, kiedy już jest po sezonie i kiedy nie musisz walczyć z tłokiem. I to jest to najważniejsze – rodzina, która nie jest związana szkolnym kalendarzem, ma wiele możliwości działania, np. rodzinny projekt misyjny itd.

7. Możliwość zdobycia umiejętności potrzebnych w życiu
Rick pracował jako wolontariusz dla partii republikańskiej, gdy miał 15 lat. W wieku 19 lat został przewodniczącym koła, w 1993 roku prowadził kampanię wyborczą Mike’a Farris’a oraz Ollie’go North’a  w naszym okręgu, a potem sam zabiegał o publiczny urząd w radzie gminy i wygrał!!
Burmistrz miasta uważa, że pojawienie się Ricka zmieniło oblicze rady gminy, ponieważ teraz rada szuka sposobu na cięcie budżetu zamiast szukania, gdzie można by wydać pieniądze – jedna osoba, a jaka różnica!
Rick i Tim są zaangażowani w naszym piątym dystrykcie składającym się z 21 obwodów w naszym stanie. Zapraszają pastorów, angażują chrześcijan i swoimi działaniami powodują wielkie zmiany. Ludzie, którzy zostają delegatami mogą podjąć decyzję, kogo partia wybierze jako swojego kandydata – jedni robią to w partii konserwatywnej, inni w liberalnej!
Dziewczęta mogą służyć jako pomocne dłonie wielu mamom, pomagając przy noworodkach, w rodzinach pastorów, lub w rodzinach które doświadczają poważnej choroby. Jedna z moich córek usługuje jako towarzyszka i pomoc pewnej owdowiałej pani. Kiedy moja siostrzenica urodziła bliźniaki, więc w sumie miała pięciu małych chłopców, moje dziewczęta przez kilka miesięcy, na zmianę jeździły do niej, by jej pomóc.
Trzy moje córki wzięły udział w podróży misyjnej do Rumuni, gdzie pomagały w sierocińcu oraz ludziom na wsi.
Carrie rozpoczęła pracę w St Vincent, gdzie nie tylko pracuje, ale też usługuje! Laura od lat pomaga kilkorgu starszym ludzi.
Niech to wystarczy: naucz się maksymalnie wykorzystywać czas swoich nastolatków, nie usługując im, ale prowadząc ich tak, aby oni usługiwali innym. Kiedy to zrobisz będziesz zaskoczona odkrywając, że oto przygotowałaś sługi, aby stali się liderami!!
To jeszcze nie koniec. Dalszy ciąg nastąpi!!

~Marilyn Boyer

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz