poniedziałek, 15 grudnia 2008

Prawie spadłam z krzesła

Słowo "prawie" na szczeście czyni różnicę. Mój "prawie" upadek z krzesła jest związany z dzisiejszym egzaminem, jaki zdawała Agatka z języka angielskiego. Obie odczuwałyśmy stres. Nie dzieliłam się z Agatką swoim stresem, bo ona miała swój. W nocy śniły jej się nazwy angielskich miesiecy. Wiedziałam, że uczyła się solidnie , więc rozumem byłam spokojna, że zda, ale jednak czułam odrobinę niepokoju.
Egzamin przebiegł w bardzo sympatycznej atmosferze. Troje życzliwych nauczycieli - więc jak mogło być inaczej. Naczuczycielka ucząca Agatki klasę wytłumaczyła jej, jak egzamin będzie przebiegał. Potem króciutko objaśniła o co chodzi w poszczególnych poleceniach i Aga zaczęła pisać. Po 20-25 minutach Aga odwróciła kolejną kartkę i zobaczyła pustą stronę, ze zdziwieniem spojrzała na egzaminatorów. Wypełniła szybko, bo umiała i nie musiała się nawet specjalnie zastanawiać. Kiedy cały egzamin się skończył, chwilę poczekaliśmy na korytarzy, aby sprawdzono to co napisała i okazało się, że zrobiła 3 drobne błędy, a całą długą reszte miała poprawnie. Ocena na semestr: celujący. I właśnie z tego powodu prawie spadłam z krzesła. Na koniec 4 klasy Aga wyciągnęła język angielski na 3. Wiedziałam, że zrobiła od września bardzo duże postępy (po prostu uczyła się), ale liczyła na 4, absolutnie nie spodziewałam się, że dostanie aż 6. Nauczyciele serdecznie jej pogratulowali, a my pojechaliśmy świętować do ... Mc'Donalda - czyli tam gdzie lubią świetować dzieci, chociaż ich rodzice zastanawiają się, czy czasem ich w ten sposób nie krzywdzą ;)
Oczywiście Agatka nabrała wiatru w żagle. Zdażyło jej się wcześniej kilka razy powiedzieć, że wolałaby chodzić do szkoły, bo wtedy nie miałaby egzaminów. Albo, że wolałaby kończyć brytyjską szkołę, bo tam egzaminy pisze się w domu, a do szkoły tylko wysyła się wypełnine testy itd. Teraz już nie ma mowy o powrocie do szkoły, zobaczyła sama, że jednak zrobiła postępy i to duże, więc chce się uczyć w domu.
W środę kolej na historię. Myślę, że będzie dobrze. Na pewno zda, pozostaje kwestia na ile, co już nie ma dla mnie tak wielkiego znaczenia. Z tej dzisiejszej oceny oczywiście bardzo sie cieszę. Ale dla mnie najważniejsze jest, że ruszyła do przodu, że uczy się i robi postępy. Huuuurrrrrraaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz