poniedziałek, 29 grudnia 2008

Święta

Przedświąteczny czas, to czas spokoju, wspólnej rodzinnej pracy przy przygotowywaniach itd. U nas jest to także czas przygotowywania się do kolejnych egzaminów. Zostały jeszcze 3. Aga trochę się burzyła, że inne dzieci mają wolne, a ona musi się uczyć. No tak, ale inne dzieci codziennie, pogoda czy niepogoda, wędrują do szkoły..... Ale mimo tych lekkich oburzeń codziennie do południa uczyła się (za wyjątkiem 3 świątecznych dni - Wigilii i Bożego Narodzenia). Popołudnia wszystkie miała wolne. I tak dzień przed Wigilią, korzystając z instrukcji jaką znalazłam w internecie, zrobiłyśmy aniołki świąteczne.
Image Hosted by ImageShack.us
Nasze aniołki nie wyszły takie piękne jak w instrukcji (ale zważywszy, że Aga nie przepada za zajeciami plastycznymi, to te aniołki są nawet piękne) miałyśmy jednak naprawdę dobrą zabawę. A potem ustroiłyśmy naszymi aniołkami wigilijny stół.
Od jakiegoś czasu Aga nakręcała nas na zakup organów. Hm? Czyżby rozbudziło się w niej jakieś zainteresowanie? Agatka na ogół ma słomiany zapał, ale przekonywała nas, że na pewno chce sie nauczyć grać. My ją przekonywaliśmy, że to nie jest takie proste. Agatka codziennie modliła sie o te organki, a kiedy jej wiara upadała, mówiła mi, smutnym głosikiem że jeśli nie mam pieniedzy, to ona sobie zaoszczędzi i sama kiedyś kupi. Trochę czasu nam zabrało zanim zdecydowaliśmy się kupić te organki jako prezet gwiazdkowy. ale w końcu kupiliśmy (takie do nauki dla dzieci) i umówiliśmy się z naszą znajomą, że będzie Agatkę uczyć grać (co najmniej do końca roku szkolnego). Gdy Aga rozpakowała organki, była przeszczęśliwa. Warto było. Może za rok uda się Agatce zagrać jakąś kolędę?

Image Hosted by ImageShack.us

Wigilię spędziliśmy do domu, a potem pojechaliśmy do naszych rodziców w odwiedziny. Boże Narodzenie, jak dla mnie, to najpiękniejsze świeta w roku. Musimy coś zrobić, aby w przyszłym roku dla Agatce te świeta kojarzyły się z wolnym czasem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz